Zazwyczaj odpowiadałem na odczepnego, że byłbym słabym dziennikarzem, bo to zabawnie brzmi. Dziś usiadłem na dupci i na serio pomyślałem, „co by było gdyby…”.
Dzisiejszy odcinek to taka skrócona historia moich marzeń, porażek, wielu porażek, dużych porażek i jeszcze raz porażek zawodowych. A skrócona, bo to jeden z niewielu odcinków, w których w sumie nie daję żadnych blogowo-social mediowych porad i może być tak, że ten odcinek nie spodoba się tak jak poprzednie, bo lepiej wychodzą mi odcinki edukacyjne. No i dlatego jest krótki. Może się nawet nie zmęczysz.
Z tego odcinka:
- Nie dowiesz się niczego mądrego.
- Dowiesz się naprawdę dużo głupiego, bo mówię o tym, co mnie dawniej motywowało.
- W sumie to trochę mądrego też tam jest. No już nie będę taki samokrytyczny. Dobrze mi się to nagrywało, fajnie się wspominało i czułem się wyluzowany, nie musząc dobierać uważnie słów.
- Andrzej is back (w jednej anegdocie)
- Dlaczego oblewałem rozmowy rekrutacyjne. I gdzie je oblewałem.
- Co wydarzy się 9 kwietnia 2037 roku.
Poza tym miejscem możesz posłuchać nagrania na dowolnym serwisie dla podcastów. Jestem na każdym. I są też tam poprzednie odcinki.
Najpopularniejszy obecnie serwis to Spotify i jeśli czytasz ten tekst z telefonu to chyba od razu Cię przeniesie tam, gdy pukniesz tutaj. Tam dodaj do obserwowanych i dostaniesz powiadomienia o kolejnych odcinkach. Chyba.
Poprzednie teksty w tym tygodniu:
Poniedziałek
„Dlaczego przestałeś pisać bloga?” – pierwszy tekst od prawie roku.
Wtorek
„Ciebie też wkurzają sweet focie celebrytów z Zanzibaru?” – niespodziewanie najpopularniejszy tekst z całego tygodnia.
Środa
„Czy wierzysz w niektóre teorie koronasceptyków?” – bardzo ciekawe komentarze pod nim były, nie tylko na blogu.
Czwartek
„Czy kościoły powinny być zamknięte na czas pandemii?” – algorytmy zabiły mi ten tekst. Bardzo słabo się rozszedł, a wolę go od tego o celebrytach.
Piątek
„Cofam się o 16 lat. Nie zakładam bloga. Co bym dziś robił?” – myślałem, że rozejdzie się przeciętnie, a już ma większą liczbę odsłuchań niż dwa poprzednie podcasty. W wolnej chwili pomyślę dlaczego.
Sobota
„Czy wierzysz, że w Smoleńsku był zamach?” – z tekstu jestem zadowolony, ale schrzaniłem jego potencjał na fajną dyskusję. I przeszedł bez echa. Ale on nadrobi odsłonami dzięki wyszukiwarkom.
Jeśli czytasz mój newsletter to wiesz o wykładzie we wtorek. Tu się zapisz w trakcie słuchania nagrania. A jeśli nie czytasz to zacznij. Nawet ja go czytam.
Wysyłane przez Automatyczną Fajną Iwonkę. Jest trochę głupawa, ale da się lubić.